Karczma pod Białym Koniem i Męczennicy – reformacja luterańska w Anglii

Reformacja w XVI-wiecznej Europie posiadała różne prędkości i oblicza – teologiczne, duchowe, kulturowe i społeczne. W Anglii Tudorów Reformacja przebiegała szczególnie dramatycznie, wydając męczenników zarówno po stronie protestanckiej, jak i rzymskokatolickiej. Kościół Anglii, już w średniowieczu cieszący się dużą autonomią, pozostał ostatecznie na reformacyjnej drodze, ewoluując przez wieki do tego, co dziś określamy niezwykle pojemnym i słowem anglikanizm. Jednak na początku tej drogi byli luteranie – pierwsi męczennicy angielskiej Reformacji.

W połowie lat 20. XVI wieku podział zachodniego chrześcijaństwa nie był jeszcze przypieczętowany, a kontury teologii reformacyjnej stopniowo się wyostrzały: coraz bardziej wyraźne były różnice, dotyczące rozumienia Sakramentu Komunii Świętej (Luter contra Zwingli), ustroju Kościoła, a także innych zagadnień teologicznych. Sytuacja w Anglii była szczególnie interesująca. Lokalny Kościół, blisko związany z aparatem państwowym, już raz zmierzył się z ruchem reformacyjnym w XIV wieku, kiedy John Wycliffe (pol. Wiklif) wystąpił z programem odnowy Kościoła i życia duchowego do złudzenia przypominającego późniejsze postulaty augustiańskiego mnicha Marcina Lutra. Wiklif nie umarł wprawdzie śmiercią męczeńską i za życia nie został ekskomunikowany, jednak obradujący 31 lat po jego śmierci Sobór w Konstancji (ten sam, który spalił ks. Jana Husa na stosie mimo listu żelaznego) ogłosił Wiklifa heretykiem, a papież Marcin V nakazał wykopać z grobu doczesne szczątki reformatora pochowanego w rodzinnym Luttersworth, spalić, a prochy wrzucić do pobliskiej rzeki.

Dzieło Wiklifa nie zostało jednak zniszczone. Wiklif pozostawił po sobie wielu zwolenników – tzw. lollardów, którzy przetrwali aż do Reformacji. Swoją prawdziwą tożsamość religijną skrzętnie ukrywali, uczestnicząc w nakazanych praktykach religijnych. Jednocześnie prowadzili swoje nabożeństwa. Angielscy historycy mówią nawet o całych wioskach i miasteczkach, które na pierwszy rzut oka prezentowały typową, późnośredniowieczną pobożność, a jednak jej mieszkańcy byli inni. Historycy są zgodni, że to właśnie lollardowie stworzyli grunt dla luterańskiej reformacji w Anglii. A wszystko zaczęło się w… Tawernie Pod Białym Koniem w Cambridge. To właśnie tam – w nieistniejącym już dziś lokalu – spotykali się sekretnie akademicy, rozpowszechniający idee luterańskie w Anglii. Wielu z nich stało się później gigantami rodzącej się teologii anglikańskiej, a inni jeszcze ponieśli męczeńską śmierć.

Lutrowe postulaty reformy dość szybko dotarły do Anglii. Król Henryk VIII oburzony wystąpieniem Lutra sporządził dzieło Obrona siedmiu sakramentów, za które otrzymał od papieża tytuł ‚Obrońcy Wiary’. Monarcha stanowczo sprzeciwiał się rozpowszechnianiu reformacyjnych idei, a podejrzanych o luterańskie sympatie prześladował. Pisma Lutra docierały do Anglii różnymi szlakami handlowymi. Część uczonych w Cambridge zainspirowało się dziełami Wittenberskiego Reformatora. Jednym z nich był o. Robert Barnes, podobnie jak Luter był augustianinem, a nawet przeorem klasztoru w Cambridge. Barnes, ale i wielu innych teologów, spotykało się w gospodzie Pod Białym Koniem na lekturze Pisma Świętego oraz dyskusjach teologicznych. Oprócz Barnesa w spotkaniach uczestniczyli Thomas Gerard oraz William Jerome, którzy mieli spore zasługi w kolportowaniu luterańskich książek w Anglii oraz pełnili ważne funkcje w Kościele, będąc kaznodziejami w ważnych kościołach oraz na królewskim dworze. W rozmowach uczestniczył również William Tyndale, tłumacz Pisma Świętego na j. angielski, a także Hugh Latimer, jeden z Męczenników Oksfordzkich i biskup Worcester, będący pod wpływem teologii Filipa Melanchtona, a także Matthew Parker, późniejszy arcybiskup Canterbury i jeden z głównych teologów anglikańskich okresu Reformacji, a także Myles Coverdale, również tłumacz Biblii na j. angielski, biskup Exeter, później duchowny w Niemczech, Danii, a w końcu proboszcz kościoła św. Bartłomieja w Londynie. Do dziś tłumaczenia psalmów Coverdale’a są częścią Modlitewnika Powszechnego (Book of Common Prayer), jednego z najważniejszych elementów tożsamości anglikańskiej.

Losy dyskutantów z gospody Pod Białym Koniem potoczyły się bardzo różnie. Część z nich skierowała swoje sympatie w stronę teologii reformowanej, kilku pozostało wiernych Rzymowi, jednak kilku reprezentowało luterańskie poglądy teologiczne i przypłaciło za to życiem.

Niedaleko monumentalnego King’s College w Cambrdige znajduje się stary średniowieczny kościół św. Edwarda. Na tablicy informacyjnej stojącej przy kościele widnieje napis, że kościół ten jest kolebką angielskiej reformacji. To właśnie tutaj podczas pasterki w 1525 roku ks. Robert Barnes wygłosił kazanie uznawane za pierwsze reformacyjne kazanie w Anglii. W kościele znajdują się do dziś dwa okna upamiętniające męczenników reformacji w tym m.in. Hugh Latimera. Kazanie Barnesa odbiło się szerokim echem. Duchownemu wytoczono proces, a przesłuchiwał go kanclerz królewski kardynał Thomas Wolsey.

Ponieważ Barnesowi groziła śmierć poszedł na ustępstwa i po uwolnieniu uciekł na Kontynent. Udał się do Antwerpii, a stamtąd do Wittenbergi, gdzie przyjął go Marcin Luter. Gdy sytuacja religijno-polityczna w Anglii się zmieniła Barnes powrócił do Anglii. Henrykowi VIII nie udało się uzyskać zgody papieża na anulowanie małżeństwa z Katarzyną Aragońską. Mimo że papież nie mówił na początku stanowczego ‚nie’, to jednak wahał się, ponieważ Katarzyna była ciotką cesarza Karola V, który znajdował się w sporze z papieżem. Ponadto skomplikowane układy polityczne między Francją, cesarzem a królem Anglii groziły eskalacją konfliktu. Ostatecznie papież nie udzielił zgody na rozwód. Oznaczało to upadek potężnego kanclerza, kard. Wolsey’a, którego po śmierci zastąpił Thomas Morus (ścięty później przez króla) i wreszcie Thomas Cromwell, który – jak twierdzą niektórzy historycy – miał być (podobnie jak druga żona króla Anna Boleyn) zwolennikiem luterańskiej reformacji.

Duży wpływ Cromwella na Henryka VIII spowodował nawiązanie kontaktów Anglii z luterańskimi księstwami niemieckimi oraz Danią. Po ścięciu królowej Anny Boleyn, rozczarowaniu króla trzecią żoną Anną z Kleves (luteranka, która później przeszła na katolicyzm) oraz realną groźbą francuskiej inwazji, król postanowił zerwać negocjacje, w tym również rozmowy doktrynalne, z luteranami, w których uczestniczył i mediował Robert Barnes. Henryk VIII ogłosił w 1539 roku tzw. Sześć Artykułów, które prezentowały konserwatywne poglądy doktrynalne, praktycznie zbieżne z Rzymem z wyjątkiem zasady supremacji, a więc zwierzchności króla nad Kościołem Anglii. Wydarzenia potoczyły się szybko. Na skutek intryg dworskich i zmiany w polityce króla wpływy stracił kanclerz Cromwell. W lipcu 1549 został stracony. Miesiąc wcześniej odbyła się publiczna egzekucja trzech luterańskich męczenników – na stosie został spalony Robert Barnes i wspomniani wcześniej Thomas Gerard oraz William Jerome. Razem z luteranami król posłał na śmierć dwóch katolickich księży, którzy nie chcieli uznać zwierzchności monarchy nad Kościołem w Anglii. Także inny uczestnik rozmów w gospodzie Pod Białym Koniem spłonął na stosie – William Tyndale (1536). Śmierć Barnesa i innych męczenników wstrząsnęła współwyznawcami na Kontynencie. Luter zamieścił nawet wyznanie wiary spisane niegdyś przez Barnesa jako przedmowę do swojego Wyznania Wiary (1540).

Luteranie i anglikanie mają wspólną historię męczenników, wielu spotkań, niezwykle długiego dialogu, ale także czasy nieufności i niezgody. Dziś jednak kontakty luterańsko-anglikańskie, także w Wielkiej Brytanii, są przykładem prawdziwego ekumenizmu, polegającego na wymianie duchowych darów, wzajemnej inspiracji i bliskiej współpracy. Męczennicy – Barnes, Tyndale – pozostali wciąż w pamięci swoich Kościołów. Wymowne jest to, że luterańskie kaplice i szkoły w Wielkiej Brytanii noszą imiona męczenników, którzy wspominani są w kalendarzu liturgicznym zarówno Kościołów luterańskich, jak i Kościoła Anglii oraz Kościoła Episkopalnego USA.